GLKS-T Agrosport Leśna Podlaska - strona nieoficjalna

SKROMNE ZWYCIĘSTWO NAD VICTORIĄ…

Agrosport podejmował w X – kolejce na własnym boisku Victorię Parczew. Jeszcze tak nie dawno oba zespoły rywalizowały między sobą o prawo gry w wyższej lidze. Starcia między tymi zespołami miały zawsze swój mały smaczek. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna. Obecnie oba zespoły walczą o swój byt w tej klasie rozgrywkowej. Plasują się w dolnej części tabeli. Każdy zdobyty punkt jest na wagę złota dla obu drużyn. Ostatnie spotkania w wykonaniu Victorii należy uznać za udane. Piłkarze z Parczewa zdobyli 5 punktów i to z solidnymi ekipami. Min. Janowią, Granicą Terespol i GLKS Rokitno. Należało się spodziewać, że zespół z Parczewa będzie chciał wywieźć z Leśnej pełną pulę. Piłkarze Agrosportu po blamażu z zespołem z Rogoźnicy zechcą szybko się podnieść i zatrzeć złe wrażenia. Gdyby nie sędzia? Wynik byłby zupełnie inny. Ale, to już historia. Mecz z Victorią to nowa karta historii. Należy uczynić wszystko, aby z tej potyczki wyjść zwycięsko. Czekały, zatem kibiców nie lada emocje.

GOLE: Romaniuk Piotr – 14’, Krasucki Daniel – 17’

ŻÓŁTE KARTKI: Czemierowski Cezary – 44’, Romaniuk Piotr – 58’, Rycerski Daniel – 74’

Spotkanie prowadzili: p. R. SOWA, p. M. MALEŃCZYK, p. HAPONIUK

Spotkanie rozpoczęli goście, którzy szybko chcieli przedostać się w pobliżu pola karnego zespołu z Leśnej. Niestety stracili szybko piłkę w środkowej części boiska. Przejął ją Dawid Samociuk, który długiem podaniem obsłużył Daniela Krasuckiego a ten znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej. W ostatniej chwili udało się jednemu z obrońców przerwać akcję wybiciem futbolówki. Jednak piłka wybita została tak niefortunne, że wylądowała pod nogami Artura Szymańskiego, który uderzył na bramkę. Szkoda, że strzał tym razem był chybiony. W 2’ gospodarze wyprowadzili ponownie groźną kontrę, a przed szansą na pierwszą bramkę stanął ponownie Artur Szymański, jednak strzał został zablokowany a piłka trafiła do Romaniuka Krzysztofa, który tym razem uderzył zbyt lekko, aby bramkarz gości miał jakiś problemy z jej wyłapaniem. Victoria próbowała wyprowadzać akcji, ale dość szybko byłe one przerywane. W 4’ Kamil Karpiński rozpoczął szarżę prawą stroną boiska podał piłkę do Daniela Krasuckiego a ten z klepy odegrał ją z powrotem do Karpińskiego, który jeszcze podprowadził ją do linii końcowej i posłał po ziemi wzdłuż linii bramkowej w pole karne. Szkoda, że nikt tej świetnej akcji nie zamknął a mogło być już na początku spotkania dość ciekawie i zarazem przyjemnie. W 5’ Piotr Romaniuk uderzył w pole karne z rzutu wolnego. Szkoda, że próba ta była całkowicie nieudana a futbolówka odbiła się od muru i wyszła z połowy gości. W 6’ przepięknym krosem z lewej strony na prawą do Kamila Karpińskiego popisał się Dawid Samociuk. Szkoda, że piłkarzowi Agrosportu nie udało się minąć jednego z obrońców i stanąć oko w oko z bramkarzem Victorii. W 7’ Daniel Rycerski posłał piłkę z autu w pole karne. Jakimś cudem udało się ją w ostatniej chwili wybić obrońcom Parczewa. Była to doskonała sytuacja na zdobycie bramki. Zabrakło trochę szczęścia i koncentracji przy wykończeniu tej sytuacji. W odpowiedzi goście wyprowadzili dwie składne akcje. Pierwsza w 9’ została zakończona strzałem na bramkę. Druga została przerwana faulem na prawe stronie boiska blisko pola karnego przez Dawida Samociuka. Futbolówka posłana z rzutu wolnego w pole karne na długi słupek spadła prosto na głowę jednego z piłkarzy Victorii a ten umieścił ją w siatce dając prowadzenie gościom w tym spotkaniu. Dziwna to była sytuacja. Gospodarze dyktując warunki i prowadząc grę, mając ogromną przewagę musieli skapitulować. Utracony gol podział na piłkarzy z Leśnej, jak czerwona płachta na byka. Rozpoczęli organizować i wyprowadzać coraz groźniejsze akcje. Jedna była lepsza od drugiej. Na przeszkodzie stał bramkarz albo dobrze ustawiona defensywa Viktorii. W 14’ Daniel Rycerski posłał futbolówkę z autu w pole karne. Dobiegł do niej Piotr Romaniuk, który jeszcze zwiódł jednego z obrońców i umieścił ją w siatce doprowadzając spotkanie do remisu. Wszystko zaczynało się od nowa. Gospodarze nadal nie ustawali w swych atakach. Raz za razem wyprowadzali kontry, które powinny zakończyć się powodzeniem. Piłkarze Agrosportu za szybko chcieli zdobyć drugiego gola a to trochę wprowadzało chaosu w ich poczynaniach. Przewaga gospodarzy była piorunująca. W 17’ Daniel Fąfara przed samą linią pola karnego zagrał piłkę lobem nad jednym z obrońców Victorii do lewej strony pola karnego do Daniela Krasuckiego a ten jeszcze pięknym zwodem oszukał innego z obrońców i z ostrego kąta uderzył na bramkę umieszczając futbolówkę w siatce i jednocześnie wyprowadził swój zespół na zasłużone prowadzenie. Po zdobyciu drugiego gola, gospodarze nadal nie ustawali w swych atakach. Z każdymi mijającymi minutami zawiązywali składne akcje, które przy odrobinie szczęścia winne zakończyć się zdobyciem kolejnych bramek. Sytuacji było bez liku. W 20’ Daniel Krasucki posłał świetną piłkę w pole karne z rzutu wolnego. Zabrakło tylko wykończenia. W 21’ z kolei Daniel Rycerski posłał w pole karne z autu świetną piłkę i znowu brak szczęścia i precyzji przy wykończeniu stałego fragmentu gry. W 23’ blisko pola karnego goście dopuścił się faulu na Danielu Krasuckim. Piłkę z rzut wolnego w pole karne na linię „piątego” metra posłał Artur Szymański. Znowu zbrakło szczęścia i defensorom Parczewa w ostatniej chwili udało się ją wybić. W 25’ najpierw Dawid Samociuk popisał się świetnym uderzeniem sprzed linii pola karnego a za chwilę odbitą futbolówkę przejął Daniel Krasucki, który huknął jak z armaty. Strzał był przedniej marki. Piłka zmierzała w światło bramki. Bramkarz gości popisał się udaną interwencją. Kanonada Agrosportu trwała. W 26’ piłkę blisko pola karnego przejął Dawid Samociuk, ale goście przerwali akcję faulem. Przepięknym, silnym i dość precyzyjnym uderzeniem ze stałego fragmentu gry popisał się Daniel Rycerski. Jakimś cudem golkiperowi Victorii udało się doskonałą paradą przenieść futbolówkę nad poprzeczką. W 27’ Kamil Karpiński posłał piłkę z rzutu rożnego w pole karne. Goście wybili ją na aut. Piłkę z autu w pole karne posłał Daniel Rycerski. Szkoda, że żadnemu piłkarzowi Agrosportu nie udało wykończyć się tej sytuacji. W 30’ Romaniuk Piotr przerwał kontrę goście faulem. Piłka posłana z rzutu wolnego w pole karne stała się łupem obrońcy Agrosportu Przemysława Iczkowskiego, który spokojne wyprowadził ją ze strefy zagrożenia. W 34’ akcję Agrosportu rozpoczął Daniel Fąfara, który w środkowej części boiska zgrał piłkę do lewej strony boiska do Cezarego Czemierowskiego a ten odegrał ją do Dawida Samociuka, który jeszcze raz odegrał do Cezarego Czemierowskiego, który włączył się do gry i kropnął sprzed szesnastego metra na bramkę. Był to świetny strzał. Piłka zmierzała w samo okienko bramki. Jak to wyciągnął bramkarz Victorii, wie tylko on? W 35’ Daniel Rycerski posłał piłkę z autu na swojej połowie. Zmierzającą piłkę do Artura Szymańskiego wybił jeden z piłkarzy Victorii ponownie na aut. Ponownie Daniel Rycerski wyprowadzał akcję swojego zespołu wyrzutem futbolówki z autu tym razem wzdłuż linii autowej. Piłka niestety trafiła do jednego z graczy przeciwnika, ale Rycerski Daniel odebrał ją i posłał w pole karne. Szkoda, że żadnemu piłkarzowi z Leśnej nie udało się do niej dojść. W 38’ Cezary Czemierowski posłał z lewej strony boiska piłkę w pole karne. Po raz kolejny nikt nie zamknął tej akcji. W 39’ piłkę w polu przyjął Romaniuk Krzysztof, który został potraktowany brzydkim faulem. Sędzia spotkania p. R. Sowa wskazał na wapno. Sam poszkodowany chciał wymierzyć sprawiedliwość. Jakaż szkoda, że nie udało się doświadczonemu piłkarzowi Agrosportu tym razem pokonać bramkarza gości. Widząc nerwówkę w zespole gospodarzy, goście wyprowadzili kontrę zakończoną uderzeniem na bramkę. Udana interwencja golkipera Agrosportu Jarosława Szkutnickiego uratowała zespół z Leśnej przed utratą bramki. Do końca pierwszej części meczu wynik już nie uległ zmianie. Goście mogą mówić o wielkim szczęściu, że nie schodzili na przerwę z bagażem przynajmniej kilku goli. Gospodarze spotkania po niezłej grze prowadzili zasłużenie.

II – połową ostro rozpoczęli piłkarze z Leśnej. Zaraz po gwizdku sędziego ruszyli ostro na bramkę gości. Piłkarze z Parczewa przerwali ją wybiciem piłki na aut. Futbolówkę z autu w pole karne posłał Daniel Rycerski. Do piłki doszedł Kamil Karpiński, którą otrzymał ją od Daniela Krasuckiego i uderzył na bramkę. Po drodze jeszcze piłka otarła się o nogi jednego z piłkarzy z Parczewa i wyszła na rzut różny. Daniel Krasucki posłał dokładną piłkę z rzutu rożnego w pole karne. Pojedynek powietrzny wygrał Romaniuk Krzysztof, który uderzył głową a futbolówka tym razem wylądowała na poprzeczce. Pierwsze 5 – minut do dominacja Agrosportu, który stworzył sobie kilka sytuacji bramkowych. W 50’ blisko własnego pola karnego faulu dopuścił się Iczkowski Przemysław, który przerwał kontratak gości. Piłka uderzona na bramkę stała się łupem bramkarza Jarosława Szkutnickiego. W 51’ akcję Agrosportu rozpoczął Daniel Fąfara, który z środkowej części boiska podał piłkę do Dawida Samociuka a ten odegrał ją do wychodzącego na dobrą pozycję strzelecką Krzysztofa Romaniuka. Oddany strzał wylądował w rękach golkipera Parczewa. W 52’ gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, przerwaną wybiciem piłki na aut. Futbolówkę z autu w pole karne posłał Daniel Rycerski. Szkoda, że nikomu nie udało się do niej dojść. W 53’ na lewej stronie boiska blisko pola karnego goście dopuścili się faulu. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne posłał Artur Szymański. Tym razem defensywa Parczewa w porę zareagowała i szybko zlikwidowała zagrożenie. Gościom w dalszym ciągu nie udało się stworzyć klarownej sytuacji, po której piłka mogłaby wpaść do bramki. Gospodarze kontrolowali spotkanie i nie ustawali w swych atakach. W 57’ indywidualną akcję prawą stroną boiska przeprowadził Kamil Karpiński, który odegrał piłkę do Cezarego Czemierowskiego a ten oddał całkiem niezły strzał na bramkę. W 59’ Kamil Karpiński posłał piłkę z rzutu rożnego w pole karne, przyjął ją Dawid Samociuk i oddał silny strzał na bramkę. W 60’ strzałem sprzed 16 – tki na bramkę Parczewa popisał się Daniel Fąfara. W 61’ gościom wreszcie udało przedostać się pod pole karne i oddać celny strzał na bramkę. W 62’ gospodarze przeprowadzili groźny kontratak zakończony silnym strzałem na bramkę Daniela Krasuckiego. Piłka odbiła się od nóg bramkarza i wylądowała pod nogami Krzysztofa Romaniuka, który nie spodziewał się, że znajdzie się w tak doskonałej sytuacji strzeleckiej. Zabrakło trochę szczęścia przy jej wykończeniu. W 68’ piłkę wyprowadził zespół z Agrosportu. Na połowie przeciwnika znalazł się jeden obrońca Parczewa i trzech piłkarzy z Leśnej; Samociuk Dawid, Krasucki Daniel i Romaniuk Krzysztof. Ostatnie podanie Artura Szymańskiego było tak niefortunne, że żaden z piłkarzy tej futbolówki nie otrzymał. W 70’ w doskonałej sytuacji znalazł się Kamil Karpiński, który uderzył na bramkę. Zmierzającą futbolówkę do siatki jakimś cudem z linii bramkowej wybił głową jeden z obrońców Victorii. W 72’ piłkę na lewej flance boiska blisko pola karnego otrzymał Dominik Mitura i po minięciu jednego z piłkarzy uderzył na bramkę. Tym razem piłka minimalnie przeleciała tuż obok słupka. W odpowiedzi gości wyprowadzili akcję przerwaną faulem. Piłka uderzona z rzutu wolnego wysoko poszybowała ponad bramką. W 77’ Daniel Rycerski posłał piłkę z autu do Dominika Mitury, który iście sprinterskim biegiem doszedł do niej i minąwszy jednego z piłkarzy Victorii oddał strzał na bramkę. W 78’ po indywidualnej akcji w środkowej części boiska Dawid Samociuk oddał świetny strzał na bramkę. W 79’ Kamil Karpiński ruszył na bramkę gości i blisko pola karnego odegrał ją do włączającego się do akcji Cezarego Czemierowskiego, który uderzył na bramkę. Ponownie był to dobry strzał. Zabrakło nie wiele, aby futbolówka zatrzepotała w siatce.  W 80’ Szymański Artur z lewej strony boiska posłał piłkę do Krzysztofa Romaniuka, który znajdował się w środkowej części boiska a ten odegrał ją do prawej strony boiska do Dominika Mitury, który po raz kolejny raz stanął przed szansą zdobycia gola. Jednak defensywa Victorii nie popełniła błędu i w porę wybiciem piłki przerwała akcję. W 82’ zespół Victorii przeprowadził groźną akcję zakończoną strzałem. W 84’ i 85’ piłkarze Leśnej wyprowadzili świetne kontry, które tak naprawdę po winne zakończyć się sukcesem. Zabrakło determinacji w wykończeniu tych akcji. Przed końcowym gwizdkiem sędziego, gości byli blisko szczęścia na zdobycie wyrównującego gola, ale na przeszkodzie stanął filar obrony Agrosportu Piotr Romaniuk. Gospodarze również stworzyli sobie sytuację bramkową, a piłka uderzona przez Daniela Krasuckiego minimalnie przeleciała obok słupka.

Ostatecznie piłkarze Agrosportu odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie. Skromne, choć skromne, ale zwycięstwo. Liczy się każdy punkt. Boli tylko tak duża nieskuteczność wszystkich piłkarzy. Sytuacje są a bramek nie ma. Szkoda.